British Museum, ok. 664-332 p.n.e
na licencji CC-BY-SA 2.0
na licencji CC-BY-SA 2.0
W czasach legionów rzymskich, chętnie zabierano ze sobą te zwierzęta na wyprawy wojenne żeby strzegły zapasów przed gryzoniami. Kota, jako pożyteczne i cenione zwierzę postrzegano również w starożytnej Persji, Indiach i Grecji. Trzeba było europejskiego średniowiecza, żeby pojmowanie kota odwróciło się o 360 stopni. Kościół chrześcijański, walczący ogniem i mieczem z pogańskimi wierzeniami, tą samą metodę stosował w stosunku do kotów. Kto z nas nie słyszał o tym, że czarny kot przynosi pecha? Kot – zwłaszcza czarny - symbolizował magię i diabła, był współpracownikiem czarownic i sprowadzał nieszczęście. Koty były torturowane i palone na stosie.
W pewnym momencie – na szczęście dla kotów - średniowieczną Europę zaczęła gnębić plaga myszy i szczurów. Nagle okazało się, że „diabelskie nasienie” świetnie sprawdza się w walce z gryzoniami, a zabicie kota groziło klątwą ze strony Kościoła. Jednak dopiero w XVIII wieku koty trafiły na salony, stały się domowymi pupilami i na dobre zagościły w sztuce.
Wiele przesądów przetrwało jednak do dziś. Niekiedy słyszy się, że koty w nocy rozszarpują gardła swoim opiekunom, a kiedy czarny kot przebiegnie Ci drogę, pech murowany. Podobnie uważali górnicy – kot w kopalni przynosi nieszczęście. Według marynarzy natomiast kot jest nosicielem duchów ochronnych. Podobno spotkanie kota w pierwszy dzień nowego roku to dobry znak. Jeżeli kot kichnie na pannę młodą w dniu ślubu, jej małżeństwo będzie zdrowe i szczęśliwe. Jeśli jednak kot kichnie trzy razy pod rząd, to ten, kto mieszka z kotem zachoruje na przeziębienie. Można wierzyć lub nie, na pewno jednak absurdalny jest pogląd, że kocia skórka jest świetna na reumatyzm. Żywy, ciepły kot działa jak termofor, ale nigdy sama skóra! Koty towarzyszyły nam na przestrzeni wieków, są z nami teraz i będą w przyszłości. Tysiące lat temu czczono je jako bogów. Czasami mam wrażenie, że one nigdy o tym nie zapomniały.
Komentarze
Wszystkie komentarzeChyba o 180 stopni, bo przy 360 wracamy do pozycji wyjścia ;)
lubie egoit więc ten artykuł mnie bardzo sbodobał pisz dalej o takich rzeczach daje ci 10/10 :)
xxxxxxxxxxxxxxxxxxdddddddddddddddddddd
ja ma też kota, który traktuje się jak króla. Jak daje im jeść to drapie swoich kolegów:)
jestem pod wrażeniem XD
taki kot tylko pogratulować:)
:):):):):)))))))))))))) śliczności nad śliczności:_:):):):)
och, chyba większość NASZYCH kotów traktuje nas jak podwładnych i domaga sie należnych hołdów. A co do działań leczniczych - koty lubią promieniowanie ujemne, a takie wydaje stan zapalny w naszym organizmie i dlatego koty chetnie układaja się na naszym bolącym z powodu reumatyzmu ramieniu. I dlatego kocia "skórka" jest nieprzydatna, bo kot pochłania ujemne promieniowanie a nie jego skóra
Fajny artykuł, dość obszerny i zdjęcia też niezłe.
W książce mam coś podobnego.