Jak nauczyć psa posłuszeństwa?

Ewa34, 2010-02-06 17:30:53

Jak nauczyć psa posłuszeństwa? Nie mogę na spacerze spuścić psa

izka53, 2010-02-06 17:40:30

Ewa, dużo cierpliwości jak do małego dziecka, bo przecież Buba to jeszcze taki wyrosniety dzieciak. Ja nie mam osobiście dużego doświadczenia z psami, ale z obserwacji zaprzyjażnionych to chyba każdy pobiegnie za właścicielem, gdy ten zacznie uciekac, więc wróci do ciebie, a reszta to taka sama tresura jak siad , łapa, zostań itp

ojeja, 2010-02-06 19:36:41

nie wiem na jakiej smyczce ją prowadzasz, ja proponowała bym ci kupić smycz linkę (są w długości 3 i 5 m) i prowadzać ją na tejże lince. Nosić w kieszeni "łapówkę" - coś co sunia uwielbia (zresztą labki to łasuchy-za jedzenie zrobią wszystko) i trenować. Puścić sunię na całą długość linki i przywoływać jak przyjdzie pochwalić i dać smakołyka. Powtarzać to na każdym spacerze. Potem możesz spróbować puszczać ją ze smyczy i przywoływać nagradzając każde przyjście smakołykiem i chwaleniem "pod niebiosa" (dobra sunia, dobra Buba) żeby pies wiedział że każde przyjście/podejście do ciebie opłaci się bo zostanie nagrodzony. Możesz też chodzić na spacery z koleżnką której pies jest dobrze reaguje na komendy przywoływania i razem uczyć sunieczkę (psy wspaniale uczą się od siebie) jeśli twoja sunia bęzie widziała że koleżanki pies przychodzi do niej "na zawołanie" to wówczas też będzie podobnie reagowała na twoje komendy "noga" "do mnie". Ale zawsze musisz sunie chwalić za każde podejście do ciebie. Możesz ją (jak podejdzie) zapiąc na smycz-dać samkołyk i odpiąć żeby dalej biegała - żeby wiedziała że zapięcie na smycz nie kończy "całkiem" spaceru i zabawy. Myślę że w miarę jasno się wyraziłam :)

Ewa34, 2010-02-06 21:19:37

Dzięki ojeja ta smycz to dobry pomysł. Kupię i wtedy zobaczymy jaka będzie jej reakcja. A co do smyczy,to ma taką normalną

witch1, 2010-02-09 19:53:19

Jeśli mam wymienić najczęstszy problem jaki mają posiadacze psów, bez wahania powiem ? ciągnięcie na smyczy. Chodzenie na luźnej smyczy to pierwsza i podstawowa umiejętność każdego domowego psa. Nie chodzi mi nawet o to, aby pies szedł przy nodze, ale o to, aby nie napinał i nie ciągnął smyczy właściciela.

Trudne początki

Każde małe szczenię ma instynkt podążania za matką. Biorąc je do domu, możemy to wykorzystać i wcale nie musimy małego 2 miesięcznego szkraba wiązać na smyczy. Tak małe szczenię i tak nam daleko nie ucieknie. Samo będzie się nas trzymało, bo jest za małe na samodzielność. Szczeniaczek ma jedak także instynkt łowczy, czyli podążania za poruszającymi się obiektami. Może więc pobiec za rowerem, blisko przechodzącym człowiekiem lub za innym psem. Musimy więc uważać na to co dzieje się wokół psa na spacerze i szybko reagować, jeśli spodziewamy się, że nasz piesek może wpakować się w kłopoty.

Przygodę ze smyczą najlepiej jest zacząć od przyzwyczajenia pieska do obroży. Pies od pierwszego dnia w naszym domu powinien dostać obrożę. Dzięki niej będziemy także mogli łatwo przytrzymać szczenię, uspokoić je lub wyprosić z łóżka. Dopiero kiedy szczenię przyzwyczai się do obroży i do tego, że za nią go trzymamy, możemy przypiąć do niej smycz (najlepiej cienką i lekką) i puścić z nią w domu psa tak aby przyzwyczaił się do jej obecności. Starajmy się nie ciągnąć, ani nie szarpać smyczą psa. Początek i tak jest dla niego trudny, a my nie powinniśmy go jeszcze dodatkowo stresować.

Najważniejsze jest jednak sposób w jaki uczymy psa nieciągnięcia na smyczy, a mianowicie sposób w jaki korygujemy każde napięcie smyczy. W momencie napięcia smyczy szybko, ale lekko ściągamy ją do siebie i natychmiast rozluźniamy. Jeśli pies nie zwalnia i dalej ciągnie, znowu szybko ściągamy i rozluźniamy smycz. Zasada działania takiej korekty polega głownie na odwróceniu uwagi psa od obiektu do którego ciągnie oraz na zwróceniu uwagi na człowieka będącego na drugim końcu smyczy.
Jeśli pies po korekcie zwolni, zatrzyma się lub spojrzy się na nas, nagrodźmy go za to mówiąc ?dobry pies?. Jeśli szczenię dłużej utrzymuje z nami kontakt wzrokowy lub samo do nas przyjdzie, wzmocnijmy to dobre zachowanie dodatkową nagrodą, najlepiej smakołykiem.

Jeśli nie chcemy wyrobić u psa nawyku ciągnięcia na smyczy, nie pozwalajmy sobie na żadne wyjątki. Niezależnie gdzie idziemy z psem i czy jest on na smyczy czy np. na lince szkoleniowej, ciągnięcie jest niedozwolone. Nieważne są także okoliczności naszego spaceru, przechodzący ludzie, psy, mijane samochody. Pies nie powinien nas ciągnąć nawet jeśli zobaczy zbliżającą się ukochaną osobę lub psiego przyjaciela z podwórka. Jeśli damy się pociągnąć w takiej sytuacji, to pies będzie wiedział, że jednak może to zrobić, musi się jedynie bardziej postarać. W ten sposób nie wzmacniamy posłuszeństwa, ale uczymy psa kombinowania i rywalizacji.

Co zobić jeśli mamy psa który już nauczył się ciągnięcia, a my w końcu zdecydowaliśmy się coś z tym zrobić. Po pierwsze, zmieć psu obrożę. Najlepiej jeśli będzie to obroża półzaciskowa z łańcuszkiem. Ważne jest, aby pasek dał się regulować i dopasować do rozmiaru szyi psa. Obroża powinna być tak dopasowana, aby z lekkim oporem wchodziła przez głowę i tym samym nie spadała z niej jak pies pochyli głowę lub jak bawi się z innymi psami. Najlepsze obroże tego typu produkuje firma Rogz for Dogs i można je dostać w sklepie internetowym Animalia.pl.

Dla psów bardzo dużych i silnych lub bardzo rozbrykanych polecam także obrożę uzdową ? Gentle Leader. Jesto to najskuteczniejsza obroża przeciwko ciągnięciu na smyczy jaką znam, ale powinna być używana z dużym wyczuciem i wyłącznie na smyczy. Nie powinno się zostawiać jej na głowie psa. Przed użyciem dobrze jest zapoznać się z załaczoną instrukcję obsługi lub skonsultować z trenerem.

Ewa34, 2010-02-10 12:51:39

Fajnie to napisałaś Witch1 i bardzo ciekawie na pewno przyda mi się trochę porad dla mojej niesfornej Bubci.

izka53, 2010-02-10 23:14:26

fajnie napisała ale ostatnio za dużo przepisuje, a za mało pisze od siebie, a to było takie fajne. Bo na te uczone porady to każdy sam wejdzie , a co nasze gadanie to nasze, co innego artykuły

Ewa34, 2010-02-11 13:26:47

Izka53 masz rację a Witch1 to prawda pisz lepiej własnymi słowami a nie kopiuj bo naprawdę fajnie piszesz i lubię czytać twoje posty.

izka53, 2010-02-11 23:50:18

ja bardzo lubię czytac to co Witch1 pisze sama, nawet te jej błędy maja swój urok

Ewa34, 2010-02-12 11:59:50

Oj tak Izka53 to prawda Witch1 pisze tak słodko i z tymi błędami to jeszcze jej posty są slodsze,więc Witch1 musisz pisać więcej bo my lubimy czytać to co piszesz.
Odpowiedz jako gość