Białaczka kotów

Białaczka kotów
Oceń
(Ocena: 5, Głosów: 3)

Białaczka kotów (FeLV = Feline Leukemia Virus)

Powodowana jest przez retrowirusa należącego do tej samej rodziny, do której należy wirus wywołujący ludzki (HIV) i koci (FIV) niedobór immunologiczny. Wirus białaczki kotów jest niebezpieczny tylko dla kotowatych, nie zarażą się nim ani psy, ani ludzie, ani inne zwierzęta takie jak króliki czy papużki. Choroba ta jest bardzo niebezpieczna dla kotów i w rozwiniętej postaci niemal zawsze kończy się śmiercią. Białaczka jest nieuleczalna, a leczenie ma jedynie na celu poprawienie komfortu życia kota i łagodzenie objawów choroby.

W jaki sposób dochodzi do zarażenia?

Najwięcej wirusa znajduje się w ślinie. Z tego powodu koty zarażają się najczęściej przez wspólną pielęgnację, jedzenie z tej samej miski, groźne są również pogryzienia przez kota-nosiciela. Źródłem zakażenia może być również korzystanie z wspólnej kuwety (mimo ze w kale i moczu znajduje się znikoma ilość wirusa). W przypadku ciężarnej kotki, wirus może przeniknąć do macicy i zakazić płody, a te które urodzą się zdrowe, mogą zarazić się mlekiem matki lub podczas codziennej toalety. Możliwe jest również zakażenie przez kontakt z pchłami, które miały styczność z chorym kotem. Głównym źródłem choroby są zainfekowane koty, klinicznie zdrowe, ale wydzielające wirusa do środowiska. Poza organizmem kota wirus jest w stanie przetrwać zaledwie kilka minut, nie ma więc możliwości przeniesienia go na butach czy ubraniu; konieczny jest bezpośredni kontakt.

Objawy

Objawy to na przykład stale pojawiające się zapalenia różnych narządów (przewlekłe zapalenie jamy ustnej, jelit, górnych dróg oddechowych i płuc, skóry), Leczy się je dość trudno, a każde kolejne ma cięższy przebieg. Mogą wystąpić również zaburzenia rozrodowe, nowotwory tkanki limfatycznej lub szpiku kostnego. Oczywiście jednostkowy przypadek nie świadczy od razu o białaczce, ale nawracające problemy mogą ją sugerować. Wszystkie te dolegliwości związane jest to ze znacznym obniżeniem odporności organizmu. Objawy białaczki są niestety bardzo niespecyficzne i mogą przypominać wiele innych schorzeń. Chorobę potwierdzają testy serologiczne.

Zapobieganie

Zapobieganie polega głównie na wykonywaniu odpowiednich testów na białaczkę, bo tylko w ten sposób możemy wykryć koty chore, odizolować je od zdrowych i zapewnić im odpowiednią opiekę. Drugą metodą jest podanie zwierzęciu do 96 godzin po zetknięciu z wirusem białaczki odpowiedniego leku – może on uchronić kota przed zachorowaniem. Późniejsze podanie leku nie jest już skuteczne. Trzeci sposób to szczepienie kotów przeciw białaczce, ale uwaga! Tylko tych wychodzących, uczestniczących w wystawach, które mają szansę zetknąć się z wirusem. W rzadkich przypadkach szczepienia na białaczkę wywołują w miejscu szczepienia bardzo złośliwego nowotworu.

WAŻNE

Przede wszystkim pamiętajmy, że jeśli nasz kot dziwnie się zachowuje i widać że coś z nim jest nie tak, należy natychmiast zasięgnąć porady lekarza! Informacje o chorobach na które zapadają koty podaję jedynie w celu ogólnego zorientowania się z czym możemy się zetknąć i na co należy zwrócić uwagę obserwując zwierzę. Nie jest to ani pełna lista, ani nie służy diagnozowaniu, a już na pewno nie uprawnia do leczenia kota na własną rękę.

Komentarze

Wszystkie komentarze
  • 0

    Człowiek jest najgorszym "zwierzęciem" na ziemi w sensie tym ,że wykorzystuje rozum do czego innego tzn. robienia krzywdy i życzenia złego ! Człowiek który nie ma współczucia dla zwierząt i życzy im najgorsze to zły ,sflustrowany człowiek i nosi znamiona kanalii a nawet zwyrodnialca oraz ma tendencje pieniacze .Wg .badań psychiatrów sądowych w USA którzy opracowywali profile okrutnych morderców lub bandytów przez których ludzie stracili zdrowie czy życie większość zaczynała od znęcania się nad zwierzętami lub od takich wypowiedzi pełnych jadu wobec zwierząt czy ludzi . Przypadki znęcania się nad słabszym ,bezbronnym ,kobietą a nawet niemowlęciem ,dzieckiem są coraz częstsze jak donoszą media.Niewykluczam ,że część tych łobuzów zaczyna od wypowiedzi w internecie ,że czegoś nie lubi i życzy śmierci . I jeżeli nie wie sam ten agresywny gość ,że z nim jest coś nie tak - to wypowiedź jego świadczy o jego małej inteligencji ,bezradności i wołaniu o pomoc aby jego spaczoną psychikę naprawić lub go odizolować od społeczeństwa za swe czyny w przyszłości . Krótko pisząc klasyczny przypadek psychiatryczny i agresji za szyb monitora bo to z reguły tchórze .

  • 0

    W Polsce nie powinno sie kształcić ludzi na weterynarzy którzy powodują spadek odporności np. u kotów ,a pózniej mówią ze to białaczka i leczą na białaczkę i pobieraja pieniądze.Synu i córko skończysz weterynarię a nie masz kasy na otwarcie lecznicy tzn.nie masz kasy na podstawowy sprzęt laborarotyjny po co otwierasz katownię zwierząt,testy są tylko po to aby się wybronić i mieć alibi.Synu i córko powinni z tobą zrobić :pod stodołe i kula w łeb ,bez litości !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • 0

    Gdzie jest moderator ?

  • 0

    Zaraz ty kur*a zdechniesz ! I tobie życze jak najgorszej i powolnej smierci paanie ! Serca nie macie ! A waszym kotą życzę zdrowia :*

  • 0

    i dobrze tak twojemu guciowi.........................................hhhhhhhhhhhhhaaaaaaaaaaaa

  • 0

    nieeeeeeeeee niee nawidzeeeee kotów i zycze jak najgorszej i powoolnej smierci waszych koteczków...........

  • 0

    nie one wszystkie zdechna hhhhhaaaaa

  • 0

    Ja się dowiedziałam pare dni temu, że moja 4 letnia kotka ma białaczkę... Wychudła, była odwodniona, spała cały dzień, inny kot po prostu. W tej chwili jest na etapie leczenia, boję się jak nigdy. Pierwszy raz mam tak długo zwierzaka i nagle taka informacja. Za 3 tygodnie będę widziała czy jej się polepszyło. W tej chwili bierze leki osłonowe na wątrobę ponieważ jest cała żółta i dodatkowo leki na odporność. Nigdy nie sądziałam że choroba tylko albo aż zwierzaka tak się na mnie odbije, i mam złe przeczucia. Kamila

  • 0

    Przeczytajcie o Guciu i napiszcie do mnie. tutaj lub na mail Magda. mail:[email protected]

  • 0

    Gucio ma rok i 2 miesiące. Okolo roku z kluseczki zrobił się wysmukły. Pomyslelismy ,że dorasta.Lecz on przestał skakać radosnie, zaczał polegiwać i przestał jeść. Zaczał też bardzo cięzko oddychać. Poszliśmy do lekarza. Dawał mu przez tydzień antybiotyki+sterydy w zastrzyku. Troszkę się wzmacniał lecz tylko na 2 dni,i znowu lezał tylko.Zaczał tez mieć niedowład tylnych nóg. On sam nie mógł uwierzyć ,że chce skoczyć a tu upada. Widzimy smutek w jego oczkach. Poszliśmy do innego weterynarza. Tam zbadano go dokładnie, zrobiono rtg całego ciałka. Obraz płuc i serca był wypełniony wodą lub nowotwór <grasiczak> zasłaniał obraz serca. Gutek oddychał resztką sił juz tylko przeponą, miał niedowład konczyn tylnich. Miał odpowiednie leczenie, kroplówki , antybiotyki bardziej trafione, i witaminy.Dochodził do siebie, zaczał jeść.Wtedy to zrobiliśmy badania krwi. Niestety wykazały białaczkę. podobnie testy. Gucio jest słabiutki, cały dzień lezy, na szczeście ustapił mu niedowład, wprawdzie nie wrócił do stanu wcześniejszego lecz chodzi do toaletki, malutko je.Kroplówki aminokwasy, witaminy, antybiotyki, troszkę pomogły. Lecz jest bardzo wychudzony. Zal serce ściska jak patrzę na niego. Nie wiem czy się nie męczy. Ni wiem czy go coś boli, ale znowu żle oddycha. chciałabym aby żył. Ale jak ma się męczyć , może lepiej mu pomóc umrzeć...nie wiem co mam robić...?!!?

Pokaż więcej